Ile was tutaj było :)

czwartek, 2 maja 2013

Rocznica ♥

Dzisiejszy dzień był dniem , który wyczekiwałam. Dokładnie dzisiaj mijało pół roku od kąt jestem z Johnem. Od rana byłam podekscytowana i  uśmiechnięta. Postanowiłam się dziś ubrać bardzo ładnie.
Zrobić się na bóstwo. Wstałam o 9.00 i od razu poszłam do łazienki ubrać się i pomalować. Wybór nie należał do łatwych ale ostatecznie ubrałam się w to :


Trochę prosto ale ładnie. Po ubraniu poszłam do kuchni zrobić Johnowi śniadanie i kawę. Wczoraj pracował do późna. Zrobiłam mu to co lubił na śniadanie czyli naleśniki z bananami , świeżo wyciskany sok pomarańczowy. Przygotowanie śniadania zajęło mi 30 minut. Wszystko ładnie położyłam na stole i zostawiłam karteczkę :

   ZROBIŁAM CI ŚNIADANIE KOTKU :* MUSIAŁAM BYĆ WCZEŚNIEJ W PRACY. DO ZOBACZENIA NIKKI♥

John zaplanował coś pięknego . Nie chciał powiedzieć co bo jak mówił "To tajemnica". Byłam cierpliwa. Ale już chciałam wiedzieć co wymyślił. 

Pojechałam do studia. Dzisiaj miałam luźny dzień. Czekała mnie tylko jedna sesja. 
O 11.00 byłam na miejscu. Gdy szłam w stronę wejścia spotkałam Eve :
- O Witaj Nikki :* Co ty dzisiaj tak szybko ?
- Hej. A jakoś tak mam dobry dzień :D
- Aha rozumiem :) To pewnie przez chłopaka . Mam rację ?
- Może może :)
- Okej nie dopytuje. Chodź. Musimy zaczynać.
Eve była wspaniałą menadżerką. Pracowałam z nią zaledwie pół roku a nie miałam żadnych problemów. Moja kariera nabierała rozpędu. 

Sesja nie była męcząca. Dzięki mojemu dobremu samopoczuciu przebiegła szybko a zdjęcia wyszły świetnie. Fotograf mówił rozmawiając z Eve:
- Zdjęcia wyszły świetnie. Jeszcze nie widziałem aż tak dobrej modelki. Pracuje zaledwie pół roku a na zdjęciach wychodzi jakby w tym fachu pracowała co najmniej pare lat. Fantastycznie.
- Miło mi to słyszeć Antonio.
- Eve mam dla ciebie propozycje.O ile zgodzi się Nikki. Za dwa tygodnie w Egipcie organizuje sesje zdjęciową. Poszukuję młodych modelek. Byłbym zainteresowany Nikki.
- Brzmi świetnie. Porozmawiam jeszcze z Nikki ale sądzę że się zgodzi.

Dostałam szanse. Potem Eve rozmawiała ze mną o tym. Oczywiście zgodziłam się :)
A o to zdjęcia z dzisiejszej sesji :
           

   

     

Byłam zadowolona z dzisiejszego dnia. Pracę skończyłam o 12.00. Z Johnem umówiona byłam o 13.00. Miałam normalnie przyjechać do domu. Postanowiłam zadzwonić do Johna by się upewnić :
- Hej skarbie.
- Hej. Dzwonie by się upewnić w związku ze spotkaniem w domu. Jesteś już ?
- Właśnie ..... yy. skarbie nie obraź się ale trochę się spóźnie . Mam urwanie głowy w pracy. Nie gniewasz się ?
- Nie nie coś ty. 
- Przepraszam muszę kończyć Pa ;*
- Mhm. Pa

Byłam trochę smutna i zrezygnowana. Ale no nic zdarza się.
Wsiadłam do samochodu i pojechałam do domu.
Samochód zaparkowałam w garażu i poszłam do domu. Wyjęłam z torebki klucze i otworzyłam dom. Smutna weszłam do salonu. Rzuciłam torebkę na łóżko i poszłam do kuchni czegoś się napić.
Schyliłam się by wziąć sok. Gdy się odwróciłam zobaczyłam Johna z kwiatami w ręku . Powiedział:
- NIESPODZIANKA!
- John ? Przecież miałeś być w pracy ?
- No tak ale wylądowali kosmici i porwali mojego szefa.
- Dziękuje że jesteś.
- Proszę to dla ciebie - wręczył mi kwiatki - Tulipany twoje ulubione.
- O dziękuje. Miło że pamiętałeś.
- Jak mogłem zapomnieć. Mam coś jeszcze to dla ciebie .
John dał mi album z naszymi wspólnymi zdjęciami. 
- O jakie to słodkie.
O to pare z nich:


          
Potem John powiedział :
- Okej teraz zabieram cię w pewne miejsce. 
- Dokąd ?
- Zobaczysz :)

Wyszliśmy z domu, wsiedliśmy do samochodu i gdzieś pojechaliśmy.
Po chwili byliśmy już na miejscu. Wysiadając z auta zobaczyłam pięknie błyszczącą plaże.
John staną tyłem do mnie , przytulił mnie i powiedział :
- Pomyślałem, że naszą rocznice spędzimy tutaj. Podoba ci się ?
- Oczywiście to moja ulubiona plaża. Skąd wiedziałeś ?
- Miałem takie przeczucie.
John wziął mnie za rękę. Szliśmy brzegiem morza. Zobaczyłam pięknie ustrojone miejsce. Był to niczym piknik. Było jedzenie a na przeciw na skale znajdował się ekran. John powiedział:
- Podoba ci się ? Pomyślałem że obejrzymy jakiś film .
-Wspaniały pomysł. 
  Wybraliśmy film ,,TRZY METRY NAD NIEBEM". Cały seans obejrzeliśmy przytuleni do siebie. Było tak romantycznie. Potem chodziliśmy po plaży , rozmawialiśmy. W pewnym momencie John powiedział że ma dla mnie prezent. Wyciągną z kieszeni piekny pierścionek. Bardzo mi się podobał. Odpowiedziałam że jest piękny i ja również mam coś dla niego. Postanowiłam dać mu łańcuszek. Chyba mu się spodobał bo się uśmiechnął i powiedział że ładny. Resztę dnia postanowiliśmy spędzić też razem. Po seansie John wziął mnie za rękę . Szliśmy wzdłuż plarzy.

- John gdzie idziemy ?
- Zaraz zobaczysz to niespodzianka:*

Szliśmy dalej. Nagle w oddali zobaczyłam dom. Wielki i piękny.
John dostrzegł że go zobaczyłam. Uśmiechną się.

Gdy weszliśmy do środka widok był niesamowity. Na stole przygotowana była kolacja. Moje ulubione danie czyli mieszanka owoców morza. Byłam szczęśliwa że pamiętam.
Usiedliśmy , zjedliśmy kolacje. Wyszliśmy na balkon. Widok był wspaniały. John przytulił się do mnie i powiedział : KOCHAM CIĘ!  

środa, 1 maja 2013

Spacer w deszczu :)

Ja i John jesteśmy już w Los Angeles. Właśnie lądujemy. Wieczorem mam już sesje zdjęciową. Powrót do rzeczywistości. Ale troche tęskniłam za moją pracą. Urlop z Johnem był świetny. Dawno tak dobrze się nie bawiłam. Z nim jest świetnie. W samolocie rozmawialiśmy . John też był bardzo zadowolony z wyjazdu. On też dzisiaj wraca do pracy.

Jest 14.00. Wysiadamy z samolotu. Już robią nam zdjęcia :O. Ale nie szkodzi.

Pojechaliśmy do domu trochę się odświeżyć. W samochodzie John powiedział:
- Nikki. Każda chwila spędzona z tobą jest niesamowita. Kocham Cię ♥
- O John. Też cię Kocham ♥
Kocham jego wyznania miłosne :D

Jesteśmy już w domu. Wszystko jest okej. Rozpakowałam rzeczy i poszłam pod prysznic. Nic tak nie pomaga jak zimna kąpiel ^^ John w tym czasie zrobił mały lunch. W hotelu nie zdąrzyliśmy nic zjeść. Zadzwonił mój telefon:  
-John  dzwoni mój telefon odbierzesz? 
- Okej.

- Halo. Tu chłopak Nikki. W czym moge pomóc ??
- Dzień dobry. Mówi Eve Torres menadżerka Nikki. Chciałam tylko przekazać że jej sesja zaczyna się o 16.00.
- Okej nie ma sprawy przekaże jej.
- Dziękuje. Do widzenia

- Kto to był słonko ?
- Twoja menadżerka . Mówiła ze sesje zaczynasz o 16.000.
- Aha okej.
- Długo będziesz siedzieć w tej łazience skarbie ?
- A co ?
- Też chce się umyć :)
- No to chodz.- powiedziałam.
John roześmiał się i powiedział :
- Haha okej.

Po 15 minutach byliśmy odświeżeni. Zjedliśmy i oboje pojechaliśmy do pracy.

Około 15.45 byłam na miejscu. Zaparkowałam mojego cudeńko i weszłam do budynku.:
- Witaj Nikki. 
- Hej Eve,
- Jak tam na urlopie ? Wypoczełaś ?
- O tak.
- Okej to bierzmy się do pracy.
Poszłam do mojego pokoju , w którym się przygotowywałam. Moja stylistka dała mi ubrania w które miałam się przebrać. 
Potem umalowała mnie kosmetyczka.
Wszystko gotowe poszłam na sesje. Fotograf był mną zachwycony . Nie miał uwag.:
- Nikki świetnie ci idzie. Widać , żę jesteś wypoczęta. Tak trzymaj  - powtarzał.
O to kilka zdjęc z sesji :
 
 

 



Zdjęcia wyszły pięknie. Tak mi wszyscy mówili.

Prace skończyłam o 18.00. Zadowolona i uśmiechnięta wyszłam ze studia. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do butiku kupić jakąś ładną sukienkę .:
 



Wróciłam do domu. Johna nie było. Zjadłam sałatkę owocową poszłam się przebrać w coś wygodnego  i poszłam oglądać telewizje.

30 minut potem wrócił John.
- Hej kochanie. Przepraszam że się spóźniłem ale coś mi wypadło.
- Nie ma sprawy.
John przyszedł do mnie na kanape.
- Co oglądasz ? :*
- A nic. Tak sobie przeglądam.... Kupiłam nową sukienkę zobacz.- wyjełam sukienkę i pokazałam mu ją.
- Śliczna. Mam pomysł nie będziemy tu tak siedzieć. Chodź pójdziemy na spacer co ty na to ?      
- Okej :) Tylko się przebiore. 
- Nie nie ślicznie wyglądasz.
- Jasne. Idę się przebrać.
- Nie !  - John wziął mnie na ręce i wyniósł na dwór:
 -  John nie nie ! - krzyczałam ale on tylko się śmiał.
Zamknął drzwi wziął mnie za ręke i powiedział :
- Idziemy ?
- Idziemy:)
Poszliśmy na plaże. Szliśmy brzegiem morza :

   
Była wspaniale. Cały czas śmialiśmy się. John znalazł latawiec. Postanowił ze nauczy mnie jak go trzymać :
Potem położyliśmy się na mojej husteczce :

  Pare dobrych godzin spędziliśmy na plaży. Było wspaniale. Zaczeliśmy wracać.
Nie spodziewanie zaczął padać deszcze. Uciekaliśmy ale i tak zmokliśmy .
John powiedział że nigdy nie tańczył w deszczu. Włączył piosenkę i zaczął ze mną tańczyć :
- Wariat z cb. - powiedziałam.
- Ale zakochany wariat. - odpowiedziała po czym :

  To był wspaniały dzień ♥