Ile was tutaj było :)

czwartek, 28 marca 2013

Wspaniały weekend ♥

Wszystko jest okej. 2 tygodnie temu wróciłam z trasy. Teraz będe pracować na miejscu. Za bardzo tęskniłam za Johnem. Nie chciałam go stracić. Nie chciałam by ta odległość zniszczyła nasz związek. Ale teraz wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ja i John dalej jesteśmy razem :D Okazało się , że do siebie pasujemy. Łączy nas bardzo dużo . Ostatnio nawet osobiście wybrałam się z nim na galę na której walczył.:






Za to John jest ze mnie bardzo dumny. Wygrałam casting i teraz pracuje blisko niego.


John jest taki romantyczny. Nawet ze zwykłęgo , szarego popołudnia potrafi sprawić by było świetnie. On potrafi mnie rozśmieszać , byc dla mnei taki czuły. Kocham się do niego przytulać. 
W jego ramionach czuję się taka bezpieczna. Kocham go !
Mój strók:
 

A jeśli chodzi o to popołudnie. W ostatni weekend padał deszcz. John i Ja siedzieliśmy w naszym wspólnym domu( no tak nic nie wiecie. po powrocie do Los Angeles postanowiłam zamieszkać z Johnem. Kiedyś zaproponował mi to ale nie byłam gotowa. Teraz wiedziałam że kocham go i mogę z nim zamieszkać. John nie nalegał bym się do niego wprowadziła . Liczy się z moim zdaniem i wierzy że to co mówie, robie jest słuszne i prawidłowe. ) Mieszkamy w pieknej villy nad morzem. Widok jest wspaniały. Ale w ten że weekend padał deszcz, Non stop. John widział że jestem smutna. Mieliśmy dzisiaj mieć wspaniałą randkę. John powiedział:
- Nikki skarbie. Nie bądz smutna. Wiem że dzisiaj  mieliśmy zaplanowany dzień ale nie twoja wina ze pada deszcz.Ale spokojnie . Postaram się byśmy ten dzień spędzili przyjemnie :)
-No dobrze. Przekonałeś mnie . Ale mam pytanie : Czemu ty masz taki dobry humor? Nie przeszkadza ci ze deszcz popsuł nasze plany ?
- Oczywiście że przeszkadza mi to ale dla mnie nie ważne jest gdzie ale ważne z kim :D Mogę być w najgorszym miejscu na świecie. Ale jak ty będziesz ze mną to ono będzie najpiękniejszym miejscem bo będziesz tam ty ♥
O mamusiu ! Jakie to romantyczne ♥
   
- O! John. Jesteś taki wspaniały. Zawsze poprawisz mi humor kochanie :*
Podeszłam do niego i czule go pocałowałam.
John gdzieś zniknął. Ja siedziałam na kanapie i oglądałam jakiś film. Nawet nie zauważyłam że Johna nie było już 20 minut. Postanowiłam że pójdę zobaczyć gdzie on jest. Wstałam i odrazu poszłam do kuchni. Tam zobaczyłam jak John szykuje jakieś jedzenie. Wyglądał wspaniale . Widać że bardzo się starał bo wszytsko było tak dokładnie zrobione. Pomyślałam że to ma być niespodzianka i wróciłam nie zauważona na kanapę. Stamtąt zawołałam :
- John kochanie gdzie jesteś ?
Na co odpowiedział:
- Już idę skarbie ! Nie ruszaj się z miejsca to niespodzianka.
Przyszeł z talerzami w ręku i uśmiechem na twarzy. Był szczęśliwy. Tak samo jak ja.
Powiedział że by umilić nam ten wspólny czas zrobił pyszne jedzonko.
O to zdjęcie:
      

Gdy zjedliśmy John wziął mnie na kolana i zaczął mówić :
- Nikki wiem ze mówię ci to codziennie ale musze, Kocham cię :*
- Też cię KOCHAM John :*
Zaczliśmy się namiętnie całować. Po czym John wziął mnie na ręce i poszlismy do sypialni.
Co było dalej chyba dobrze wiecie ;D:
    


Brak komentarzy: