Chwilkę potem wszyscy byli już na dole .
- Proszę zrobiłem kawy.
- Okej to może pakujmy już swoje rzeczy bo samolot za godzinę.
Wszyscy poszli się spakować. 30 minut później wszyscy byli gotowi. Wzieliśmy walizki i wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy od razu na lotnisko :
2 godziny później byliśmy już w Abredeen. Na lotnisku czekał samochód Daniela , którym mieliśmy jechać. Wsiedliśmy i we wspaniałych humorach pojechaliśmy do domu Daniela .
Chwilkę potem byliśmy już w domu Daniela. Razem z Brie zaczął nas oprowadzać. Jego dom był naprawdę wspaniały. Potem wypakowaliśmy nasze rzeczy. Ja i Brie założyliśmy się kto udźiabie więcej drewna do kominka my czy chłopacy.
Oczywiście wygrały dziewczyny :D :
Potem wspólnie rozpaliliśmy w kominku i rozkoszowaliśmy się ciepełkiem. Razem z Johnem poszliśmy do naszej sypialni. Tam położyliśmy się na łóżku i odpoczywaliśmy.
Potem na chwilkę zasneliśmy. Wieczorem poszliśmy na kolację. Było wspaniale. Wspaniała atmosfera .
♥
1 komentarz:
Bardzo fajny rozdział. Znów cudowne gify i sama treść. Czekam na kolejny :)
Zostałaś nominowana u mnie na blogu!
http://klaus-caroline-always.blogspot.com/
szczegóły w zakładce "nominacje"
Prześlij komentarz