W dodatku gdy się robi to z ukochanym. Wszystkie dni spędzone z Johnem były wspaniałe. Hiszpania była dobrym miejscem na wakacje. Razem z Johnem całe te dwa tygodnie świetnie się bawiliśmy. Zwiedzaliśmy Hiszpanię, opalaliśmy się na plaży, nurkowaliśmy, pływaliśmy statkiem i skuterami wodnymi , chodziliśmy razem na zakupy, a przede wszystkim kochaliśmy się :D. No ale dni mijały. Nie dawno przylecieliśmy a niedługo odlatujemy i wracamy do Los Angeles. Został nam tylko jeden dzień wspólnych wakacji. Jutro po południu mamy samolot. Razem z Johnem postanowiliśmy , że dzisiejszy dzień ma być romantyczny. Wspólnie go zaplanowaliśmy.
Z samego rana mieliśmy iść na zakupy. Żeby było ciekawiej ja miałam kupić coś Johnowi a on mi.
Oboje obudziliśmy się jakoś koło 10.00. Leżeliśmy razem na łóżku przytulając się i całując.
- Okej idę pod prysznic. - powiedziałam wstając z łóżka.
- Mogę iść z tobą ? - zapytał John uwodzicielskim głosem.
- Oczywiście.
Weszłam do łazienki John razem ze mną. Zrzuciliśmy z siebie ubrania i oboje staliśmy pod prysznicem. Oboje się uśmiechaliśmy. John włączył wodę. Przez krótką chwilę wpatrywaliśmy się w siebie. Kochałam patrzeć w jego ciemno niebieskie oczy. Uwodziły mnie. Widziałam w nich coś magicznego. Ten błysk ... Potem John delikatnie ręką dotykał mojej twarzy. Ja zaś zaczęłam dotykać jego klatki piersiowej. Zbliżyliśmy się do siebie bardzo blisko. Dotykaliśmy się nosami. John teraz trzymał ręce na moich plecach a ja na jego szyi . Staliśmy w bezruchu. W pewnej chwili John wyszeptał :
- Kocham Cię ♥
Ucieszyłam się. Na moich ustach pojawił się szczery uśmiech. W końcu nasze usta się zbliżyły. Zaczeliśmy się całować. Tak delikatnie. Potem John zaczął całować mnie po szyi. Po kilkunastu minutach czułości atmosfera się zmieniała. Zaczeliśmy się śmiać. Bawiliśmy się pianą i chlapaliśmy wodą. Nic tak nie odstresowuje jak wspólny prysznic.
Wyszliśmy z pod prysznica. Owinęłam się ręcznikiem i poszłam do lustra by wysuszyć włosy. John również założył ręcznik na biodra i podszedł do mnie. Stanął za mną. Położył ręce na moich biodrach i przytulił się. Patrzył na nasze odbicia w lustrze.
- Co tak patrzysz w to lustro ? - zapytałam .
- Podziwiam .
- Niby co ?
- To , że mam najlepszą dziewczynę na całym świecie.
Odwróciłam się w jego stronę i pocałowałam. Następnie wziełam do ręki suszarkę i zaczełam suszyć włosy. John poszedł do sypialni za pewne się ubrać.
Wysuszyłam włosy potem pomalowałam się i założyłam to :
Potem zeszłam na dół do Johna. Była 11.30. Na początek mieliśmy się wybrać na zakupy.
Musiałam kupić trochę ubrań. Bo przecież to grzech być w Hiszpanii i nic nie kupić. John wiedział , że moje zakupy zazwyczaj długo trwają ale i tak chciał ze mną iść. Wyszliśmy z hotelu i trzymając się za ręce szliśmy chodnikiem.
Pare minut później byliśmy w pierwszym sklepie z butami. John postanowił ,że kupi mi buty. Ja usiadłam na krześle a on chodził i wybierał buty , które mi się spodobają. Byłam ciekawa jakie buty wybierze. Ale odrazu wiedziałam , że buty będą piekne. John miał nienaganny gust :D
Nie myliłam się . Chwilkę potem pojawił się John.
- Wybrałem :D Myślę , że ci się spodobają.
Zza pleców wyjął te buty :
- O Boże jakie śliczne !! - krzyknęłam.
- Miło , że ci się podobają . Przymierz .
John klęknął zdjął mi buta i założył tego nowego. Czułam się jak Kopciuszek.
- Idealnie pasuje. - powiedziałam uśmiechając się.
Potem podeszliśmy do kasy. John zapłacił za buty. Wyszliśmy. Teraz naszym celem był sklep sportowy . John nie miał zielonego pojęcia co chce mu kupić. Kazałam mu zostać na zawnątrz. Sama weszłam do środka i zapytałam sprzedawce o koszlkę Boston Bruins. Wiedziałam , że John kocha tę drużynę hokejową. Sprzedawca powiedział , że jest nawet taka koszulka z autografami wszystkich hokeistów. Bez zastanowienia kupiłam mu tą koszulkę :
Chwilkę potem wyszłam ze sklepu. Podałam Johnowi torbę z koszulką i powiedziałam :
- Zobacz co jest w środku.
John wyjął koszulkę. Był bardzo szczęśliwy. Mówił , że jest piękna. Potem powiedziałam żeby zobaczył co jest na odwrocie. Bez zastanowienia odwrócił a tam zobaczył autografy wszystkich hokeistów. Był bardzo szczęśliwy. Uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Dziękuję skarbie :* - powiedział po czym przytulił mnie i pocałował.
Potem wróciliśmy do hotelu. Była 13.30. O 14.00 mieliśmy iść do kina na film ,,Wybacz ale wciąż cię kocham". Uwielbiałam poprzednie dwie części trylogii . Szybko zostawiliśmy zakupy i ruszyliśmy do kina.
Chwilkę potem byliśmy na miejscu. Kupiliśmy bilety, popcorn i cole. Usiedliśmy na miejscach i czekaliśmy na film.
- John co robimy po filmie ?
- Idziemy na kolację. Zarezerwowałem stolik w najlepszej restauracji .
- Chętnie zjem coś ciepłego. Okej cicho zaczyna się. - powiedziałam po czym przytuliłam się do Johna.
2, 5 godziny później wyszliśmy w kina. Film był piękny i romantyczny. Spodobał się nawet Johnowi. Cały film siedzieliśmy przytuleni. Było bardzo miło.
Potem szliśmy do hotelu. Na chwilę zatrzymał nas mały chłopczyk , który poprosił Johna o autograf. To było słodkie. John bez dłuższych namysłów wyjął długopis i napisał autograf. Potem jeszcze zrobił sobie z chłopczykiem zdjęcie:
Potem uśmiechnięci dalej szliśmy w stronę hotelu.
Chwilę potem byliśmy na miejscu.Chwilę odpoczneliśmy po czym zaczeliśmy pakować walizki. Oczywiście z Johnem nawet pakowanie walizek było przyjemne. W szafie zostawiłam tylko mój strój na kolację. Po spakowaniu walizek spojrzałam na zegarek. Była 19.00. Kolację mieliśmy o 20.00. Wyjełam strój z szafy i zaczęłam się szykować .:
Pół godziny potem byłam gotowa. John czekał już na mnie na dole. Schodząc po schodach powiedziałam , że jestem gotowa. John spojrzał w moją stronę i powiedział :
- Yyy .. pięknie wyglądasz.
- Dziękuję :* Idziemy ?
- Tak.
John był dżentelmenem. Otworzył mi drzwi . Potem wsiedliśmy do limuzyny i pojechaliśmy do restauracji. Tam zamówiliśmy jedzenie. Potem zaczeliśmy poważnie rozmawiać o naszym związku.
Powiedziałam Johnowi , że go bardzo kocham i jestem nawet gotowa zostać jego żoną. On powiedział , że małżeństwo to poważna decyzja. Ale nie wyobraża sobie życia beze mnie. Powiedział , że sprawiam , że cieszy się każdą chwilą, że jestem idealna. Na koniec dodał , że wiąże ze mną plany na przyszłość :
Potem wypiliśmy szampana. Ta kolacja była bardzo urocza. Długo rozmawialiśmy. Potem jeszcze spacerowaliśmy ostatni raz po parku. Około godziny 23.00 wróciliśmy do hotelu i położyliśmy się spać by jutro być wypoczęci ♥



