Lot mamy o 10.00.
Obudziałam się wcześnie rano. Była chyba 7.00. Przez pare minut leżałam i wpatrywałam się w słodko śpiącego Johna. Nawet jak spał był seksowny :D
Po chwili wstałam , poszłam do łazienki . Jak zawsze wziełam prysznic i wysuszyłam włosy.
Potem długo zastanawiałam się w co się ubrać. Nawet nie wiedziałam jaka dziś pogoda w Hiszpanii.
Wziełam laptopa , który leżał na biurku i sprawdzałam pogodę na dziś. Był to laptop Johna. Mój poniewierał się gdzieś w salonie. Gdy otworzyłam go na tapecie zobaczyłam moje zdjęcie ^^
Jaki on słodki . Nawet na tapecie ma moje zdjęcie <3
Okazało się , że w Hiszpanii dzisiaj będzie upalny dzień. Po zapoznaniu się z pogodą poszłam do garderoby . Wybrałam coś w sam raz :
Gdy się ubrałam poszłam do łazienki zrobić makijaż. ..... 15 minut później była gotowa.
Gdy weszłam do sypialni zobaczyłam Johna, który właśnie otwierał oczy. :
- Nikki ?
- No hej :*
- Wstałaś już ? Myślałem , że będę musiał cię ściągać z łóżka.
- Nie tym razem.
Położyłam się obok niego i pocałowałam.
- To co ? Gotowa na Hiszpanie?
- Z Tobą mogę leciec dokąd kolwiek .
Potem jeszcze chwilke leżeliśmy na łóżko. Była 8.30.
Potem John poszedł do łazienki a ja wyjełam walizkę i zaczełam pakować niezbędne do przetrwania rzeczy. Trochę się tego nazbierało. John wyszedł z łazienki w samym ręczniku (^^) by wziąść ubrania które leżały na łóżku :
- No co ? :D
- Nic . Wyglądasz seksi w samym ręczniku :D - powiedziałam na ustach mając wielki uśmiech.
Zadzwonił telefon ... :
- Halo.
- Hej Nikki to ja Elena.
- O hej . Co tam ?
- Jak tam wakacje ? Już w Hiszpanii ?
- Jeszcze nie. Wylatujemy o 10.00.
- Acha.. Spakowałaś to o ostatnio ci kupiłam ?
- No tak ale to nie w moim stylu.
- Nawet tak nie mów. Masz to założyć przed wielkim finałem .
- Ale ty jesteś zboczona !
- Tylko bez takich.
Cała Elena. Bardzo rozrywkowa . Tylko o jednym by myślała. Teraz pewnie nowego chłopaka - Cristano - zadręcza. A co do rozmowy.. Jak byłyśmy ostatnio na zakupach Elena zmusiła mnie byśmy poszły do sklepu ze skąpą bielizną. Oczywiści ja nie miałam zamiaru nic tam kupować ale weś przekonaj Elene ! Cały sklep chciała wykupić ten ŚWINTUCH :* Powiedziała , że jak będziemy w Hiszpanii to będzie się działo i że Johnowi się coś należy od życia więc wymyśliła że kupi mi skąpy ciuszek bym podkreśliła swoje atuty. Nie przyjmowała odmowy więc musiałam to kupić.
- Haha.
- Obiecaj że to założysz .
-No nie wiem ..
- Obiecaj !
- No dobra już dobra. Założe. Zadowolona ?
- Bardzo :)
- Okej musze kończyć bo John idzie.
- Okej. To udanych wakacji i upojnych nocy.
- Pa zboczeńcu.
Odłożyłam słuchawkę. Wszedł John :
-Z kim rozmawiałaś kochanie ?
- Z Eleną. Życzyła nam udanych wakacji.
- Miło.
- No pakuj się już bo nie zdążymy. A mówisz że to ja zawsze nie moge się wyrobić.
- No bo to prawda. Jak ostatnio byliśmy w Paryżu nie wyszłaś z hotelu bo nie mogłaś znaleść jednego kolczyka a masz ich tysiące. :)
- Ej. Panie Cena bo się pogniewamy. I to nie był zwykły kolczyk. Był bardzo drogi.
- Kupiłbym ci takich setki.
- Serio ?
- Nie aż tylko bo i tak ich zgubisz :D
- Teraz to mnie zdenerwowałeś !
Chwyciłam za ulubioną koszulkę Johna i podeszłam do drzwi łaznieki :
- Chyba nie chcesz żeby ta koszulka wylądowała w kibelku ?
John podszedł do szafy po czym do okna :
- A ty chyba nie chcesz żeby te nowe szpilki wylądowały na ulicy.
- Tylko nie moje nowe szpilki ! Nie masz serca ??
- Mam . I należy tylko do ciebie.
- Oooo.
Odłożyłam koszulkę i podeszłam do Johna po czym pocałowałam go w usta.
- Chyba częściej będe szantażował się wyrzuceniem szpilek jak nagroda będzie tak słodka.
Była 9.30. Zeszłam na dół po torebkę a John wziął nasze walizki i zaniósł do limuzyny.
Wyszłam z domu i zasunełam go. John czekał koło limuzyny tylko po to by otworzyć mi drzwi :D
20 minut później byliśmy już na lotnisku. Mieliśmy lecieć prywatnym odrzutowcem Johna.
Wyszliśmy z limuzyny, bagażowy wziął nasze walizki i pojechał małym wózkiem w strone samolotu. John wziął mnie za rękę po czym również poszliśmy do samolotu :
Lot trwał około 2 godzin. Wylądowaliśmy w samo południe. Pogoda sprawdziła się. Było strasznie gorąco. Od razu po lądowaniu wsiedliśmy do wynajętej limuzyny i pojechaliśmy do hotelu.
John powiedział że wynajął nam najdroższy apartament. Ale opłacało się. Był przepiękny i luksusowy. Było nawet jacuzzi.
- I jak ci się podoba ?
- Tutaj się tak pięknie .
- Ciesze się że ci się podoba.
John podszedł do mnie i przytulił mnie mocno.
- To co dziś zwiedzamy ? - zapytałam zaciekawiona.
- Pomyślałem , że dzisiaj odpoczniemy na Majorce. Co ty na to ?
- Wspaniale !
John powiedział że zadzwoni coś załatwić. Ja poszłam założyć moje nowo kupione bikinii.
John powiedział że ślicznie wyglądam w tym bikinii ale jemu to wszystko się podobało .
John założył kąpielówki. Chciaż raz pokazał światu swoje piękne i seksowne nogi.
Około 13.00 wyszliśmy . Przed hotelem czekała zamówiona limuzyna. W środku wypiliśmy po kieliszku szampana. Jechaliśmy jakieś 20 minut. Przez cały ten czas wyglądałam przez okno i podziwiałam Hiszpanie. Byłam nią zachwycona. John zabrał ze sobą swój aparat. Cały czas robiliśmy jakieś zdjęcia.
Dojechaliśmy na molo. Powietrze było takie czyste i świeże. Przed nami był wspaniały widok :
- Nikki wsiadajmy ?
- Ale gdzie ? - zapytałam
-Tam.
John wskazał na statek .
- Tym mamy płynąć ?
- -Tak wynająłem go. Jestem najwspanialszą kobietą na świecie zasługujesz nawet na najdroższe luksusy .
Ooo *-*
Wsiedliśmy na statek. Była taki duży .
- John a tak wogole to gdzie płyniemy ?
- W magiczne miejsce .
Więcej nie dopytywałam. Prawie cały czas śmieliśmy się , przytulaliśmy i całowaliśmy.
Było mi z nim tak dobrze. Każda chwila z nim była najszczęśliwsza na świecie.
Parę minut później zatrzymaliśmy się niedaleko lądu. Wsiedliśmy na mniejszą łódkę i popłyneliśmy w stronę lądu. Już stąd widok był wspaniały. John całą drogę nie chciał powiedzieć gdzie płyniemy.
Wyszliśmy z łódki. Widok był wspaniały :
Potem John wziął mnie za rękę i gdzieś ciągnął ;
-Gdzie ty mnie ciągniesz ?
- Zaraz zobaczysz.
Szliśmy i szliśmy. Nagle zatrzymaliśmy się.
- Muszę cię prosić żebyś zakrywa oczy.
- Ale po co?
- Ufasz mi ?
- Oczywiście że tak głuptasie.
- Więc ?
- Okej.
Zdjął husteczkę z mojej szyi i zawiązał mi nią oczy. Potem znowu wziął za rękę i gdzieś prowadził.
- Jeszcze chwilkę. Już prawie. - powtarzał.
W końcu się doczekałam. John stanął tyłem do mnie . Przytulił mnie.
- Gotowa ?
- Tak !
Zdjął mi husteczkę. Zobaczyłam piękną , pustą plaże a w oddali rozciągał się wielki ocean.
- Ale tu pięknie. Tak magicznie.
John wziął mnie na ręce i kazał iść za nim. Za niewielką górką był koc a na nim jedzenie. Wyglądało tak ślicznie. Usiedliśmy. John powiedział że obejrzymy coś. Włączył ,,Trzy metry nad niebem ". Bardzo romantyczny film. Gdy oglądaliśmy go byliśmy przytuleni. Było tak magicznie.
Robiło się późno. Po filmie jeszcze pływaliśmy i nurkowaliśmy. Zabawa była wspaniała.
Pare godzin później byliśmy spowrotem w hotelu. Wykąpaliśmy się ,,RAZEM" i odpoczywaliśmy. John leżał na łóżku i przeglądał magazyny sportowe. Ja zaś powoli realizowałam plan , który obmyśliła Elena. Poszłam do łazienki i przebrałam się w seksowny ciuszek. Poprawiłam jeszczę fryzurę i pomalowałam usta czerwoną szminką. Weszłam do sypialni. John dalej leżał i czytał gazetę.
- Jooohn ...
- Tak skarbie ?
- Tak sobie pomyślałam , że musze ci jakoś podziękować za to jak się dzisiaj napracowałeś nad tym wszystkim.
- I co wymyśliłaś ? Możesz zaplanować jutrzejszy dzień albo coś.
- Myślałam o czymś bardziej przyjemniejszym..
Zrzuciłam z siebie szlafrok.
- Mianowicie co masz na myśli.
Powiedział w tej samej chwili odkładając gazetę.
- Emm ... Ammm....
To było zabawne nie mógł wyksztusić żadnego słowa. Po czym w końcu powiedział:
- Ale w ostateczności na to też moge się zgodzić. :D
Po jego minie widziałam że spodobało mu się moje ,,nowe" ubranko. Wpatrywał się we mnie jak w obrazek. W końcu powolnym krokiem doniego podeszłam. Siedział na końcu łóżka.
- Cześć. - powiedziałam .
- Cześć.
Rzuciłam się na niego jak szczerbaty na suchary :D
Po chwili leżeliśmy blisko siebie namiętnie się całując.
John jak zawsze był bardzo delikatny. Zaczekał aż ja pierwsza zdejmę m koszulkę. Tak też zrobiłam. Potem spodenki i ...... bokserki :D . Po chwili ja również nie miałam na sobie skąpego ciuszka.
John leżał na mnie. Delikatnie zaczął całować moją szyję. Potem zaczął całować po dekolcie .
Jego ręce były na moich policzkach potem na biodrach. Zaczął delikatnie i powoli przysuwać je do siebie. Zaś moje ręce znajdowały się na jego pięknych , umięśnionych plecach. Czułam jak wali mu serce. Znajdowało się zaraz koło mojego serce. Nasze ciała wytwarzały nie tylko wspólne ciepło ale też coś czego nie potrafie opisać. Nagle John spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział :
- Nikki. Jesteś najwspanialszą kobietą jaką kiedykolwiek spotkałem. Z tobą każda chwila jest piękna. Nie ważne gdzie , jak z tobą zawsze jest wspaniale. Ty jesteś wspaniała. KOCHAM CIĘ ♥
Uśmiechnełam się po czym podniosłam głowę i namiętnie zaczełam całować go w usta. Nawet jego usta były niesamowite. Całował mnie po szui, barkach, brzuchu.. Ja zaś delikatnie dotykałam jego gorącyh policzką, umięśnionej klaty, kaloryferka na brzuchu. Potem znowu położyłam ręce na jego plecach. Ale tym razem byłam stanowcza. Wbiłam paznokcie w skóre i przesuwałam niżej. Jego ręce dalej były na moich biodrach , które jednym ruchem przysuwaj do siebie. Potem złapałam go za jego seksowny tyłeczek. Chyba mu się spodobało bo się szczerze uśmiechnął. Potem zamieniliśmy się miejscami. Teraz to ja byłam na górze a on na dole. Zaczełam całować go po szyi , karku, klacie , brzuchu. On delikatnie dotykał moich pleców i pośladek. Potem chwycił mnie za nogę i przekręcił bym znowu była na dole. Wziął mnie za rękę . Był bardzo delikatny. Po chwili był wewnątrz mnie. Kochaliśmy się wiele razy .. ( *-*) ale tym razem było inaczej. Czułam jego wewnątrz mnie. Jego oddech , jego spojrzenie na mnie, jego delikatne ruchy dłoni. Uświadomiłam sobie że bez niego nie umiałabym żyć. Przy nim niczego się nie wstydziłam. Mojej nagości , moich kompleksów. ( których jak uważał John nie miałam ). Nie krępowałam się jak dotykał mnie w najskrytsze miejsca mojego ciała. Ale wydawało mi się że jest inni niż wszyscy. On nigdy nie dotykał mnie pierwszy. Tym razem chciałam dać mu do zrozumienia , żę ufam mu jak nikomu innemu i wiem , że nie skrzywdził by mnie, nie zrobił by mi nic złego. Delikatnie wzięłam jego dłoń i położyłam na mojej piersi. Wiedziałam , że jakby wstydził się dotykać moich piersi i innych delikatniejszych miejsc. Może bał się że nie chce tego. W tej chwili dałam mu do zrozumienia że może dotykac mnie gdzie chce , jak chce. W tym momencie szczerze spojrzał mi w oczy.. inaczej niż zwykle... jego oczy były przepełnione miłością do mnie . Wiedziałam że mnie kocha ... jego oczy mówiły wszystko. Był w nich jakiś blask. Po chwili wpatrywania się we mnie mocno ale to mocno mnie przytulił jakby zrozumiał wszystko co chciałam mu przekazać poprzez ten gest. Potem nasze usta znów się spotkały. Ale tak jak mówiłam ta noc była inna niż dotychczas. Ten pocałunek też różnił się czymś od tych wszystkich innych. Było w nim zaklęte uczucie ... Potem oczywiście to co zawsze jest po tego rodzaju namiętnościach ... byliśmy jednością. ♥

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz