Ile was tutaj było :)

poniedziałek, 9 września 2013

Zabiegany dzień.

Jejku jaka ja byłam szczęśliwa. Każdy kolejny dzień z Johnem był coraz bardziej piękniejszy . John jest tym jedynym , tym z którym chcę przejść przez całe życie . Kocham go ♥

Wczoraj było wspaniale. Razem z Johnem leżeliśmy mocno przytuleni. Kochałam się do niego przytulać. Czułam się tak bezpiecznie.

Dzisiaj byłam w zupełności wyspana . Obudził mnie budzik dzwoniący o 10.00. Była sobota. Ja i John mieliśmy wolne. Postanowiliśmy ten dzień spędzić przyjemnie i miło. Oczywiście nie cały bo każde z nas miało jakies sprawy do załatwienia. O 13.00 miałam lunch z przyjaciółkami z pracy.Było to zwykłe przyjacielskie spotkanie. Wiecie . Ploteczki , zakupy itp.

- Wstajemy John ? - zapytałam .
- Jeszcze chwilkę . 
- Ta twoja chwilka trwa już jakieś pół godziny. Jak chcesz ja wstaję i zajmuję łazienkę .
- Nieee znowu. Będę musiał czekać godzinę. Nie musisz się tak malować i tak wyglądasz pięknie. Bez makijazu , bez niczego . - powiedział John uwodzicielsko się uśmiechając .
- Ty ty ja wiem co ci chodzi po głowie. Ty niegrzeczny kocie arr :* 
- Tak tylko sobie rozmyślam o mojej ukochanej. 
- Och to wspaniale to jeszcze sobie jakoś z godzinkę porozmyślasz haha. - powiedziałam mrugając do niego okiem i wchodząc do łazienki. 

Zdjęłam z siebie wszystkie ubrania i weszłam do kabiny. Odkręciłam ciepłą wodę i zaczęłam się myć. Nałożyłam szapmon , potem odżywkę. Siedziałam tam około 20 minut. 

Wychodząc założyłam na siebie ręcznik i podeszłam do toaletki. Usiadłam na krześle i zaczełam suszyć włosy. Potem ułożyłam ich w duży kok.  Chwilkę potem moja fryzura była już gotowa. Wyszłam z łazienki. Idąc do garderoby przechodziłam przez sypialnie. John dalej leżał na łóżku :

- No nie John ty dalej śpisz. Spóźnisz się na spotkanie . - powiedziałam . 
- Już wstaje . - powiedział John podnosząc się z łóżka .- oo.
- Co o ?
- Nie nic . Wyglądasz pociągająco w samym ręczniku . - powiedział podchodząc w moją stronę. Przysunął mnie do siebie i namiętnie pocałował w usta . 

Potem poszłam do garderoby . Przeglądałam ubrania aż w końcu znalazłam coś dobrego :

Potem ubrałam się . Następnie udałam się do łazienki pomalować się . Zastałam tam biorącego prysznic Johna. Nie zauważył mnie. Dyskretnie usiadłam na krześle i zaczęłam się malować. John jak zawsze śpiewał swoją prysznicową pieść. Tym razem rapował ,,Not afraid" Eminema. John jednym słowem kochał rapować. Kiedyś powiedział mi , że w przeszłości marzył o nagraniu solowej płyty. Wydał nawet jedną piosenkę ,,You can't see me " , której używa do dziś w WWE. Do rzeczy ...
Tak sobie śpiewał i śpiewał. Ja w tym czasie nałożyłam tusz , pomalowałam oczy kretką , eleinerem , powieki również pomalowałam. A usta pomalowałam różową szminką, Potem wypsikałam się perfumami. Byłam gotowa. Poczekałam jeszcze chwilkę , zachwycona rapowaniem Johna. Właśnie wyłączył wodę, Otworzył kabinę. Widowki były niezłe jeśli wiecie o co chodzi :D John wytarł twarz a potem zarzucił na biodra ręcznik. Wychodząc nie zauważył mnie . Dopiero gdy się odwrócił zrobił przestraszoną minę ; 

- Nikki ?! Kiedy wszedłas ?
- Jakoś 15 minut temu . Ładnie rapujesz .
- Dziękuję. - powiedział drapiąc się po głowie. W tym też , że momencie spadł mu z bioder ręcznik. Szczerze się uśmiechnęłam i puściwszy mu oczko wyszłam z łazienki. 

Zeszłam na dół po schodach. Weszłam do kuchni. Wstawiłam wodę na kawę, przygotowałam dwie filiżanki . Z szafki wyjęłam rogaliki z czekoladą. Oboje z Johnem je kochaliśmy. Gdy zalałam kawę właśnie zszedł John. Usiedliśmy przy stole. Ja czytałam magazyn modowy a John sportowy. Rozmawialiśmy co dziś robimy. Narzuciłam , że dziś w kinach leci jakiś fajny , romantyczny film. Wiedziałam , że John nie przepada za takimi filmami. Zresztą jak każdy facet. Dlatego zapytałam go czy nie ma nic przeciwko. Zawsze wszystko razem uzgadnialiśmy. John zgodził się . Odchodząc od stołu podeszłam do Johna :

- Ja lecę. Kocham Cię ♥ 
- Ja Ciebie tez ♥ - odpowiedział John .

Poszłam do garażu , odpaliłam moje czerwone cudeńko i ruszyłam w trasę, czyli do kawiarni ,,Sweet dreams''. 15 minut później byłam na miejscu. Zaparkowałam samochód i szłam w stronę kawiarni. Po drodze spotkałam jedną z przyjaciółek Ariadnę . Była całkiem w porządku. Tylko jakoś nie przepadałam za jej chłopakiem . Ale to już nie mój problem .   
   
- Hej Aradne :*
- Hej Nikki :* Miło cię widzieć. 
- Ciebie również. Opowiadaj co tam u ciebie słychać?
- W porządku z Vincentem wszystko w porządku. 
- To wspaniale .
- A u ciebie jak się sprawy mają ? Jak John ?
- Też okej. Dobrze się dogadujemy . 
- Mhm ..

Przeprowadziliśmy krótką rozmowę idąc do kawiarni. Tam czekała już na nas reszta . : Brie , Natii , JOJO , Eve . Wszystkie przywitałyśmy się . Po chwili zamówiłyśmy sobie kawę i zaczeliśmy rozmawiać. Natti zaczeła opowiadać o swoim slubie. Bardzo jej zazdrościłam że wychodzi za mąż. Mówiła , że z Tj jej się dobrze układa , że go kocha. To było takie słodkie jak o nim opowiadałam. U Brie też wszystko w porządku. Daniel dostał awans. Jest częściej pokazywany w telewizji i jest jedną z głownym gwiazd WWE. U JOJO nie najlepiej. Skomplikowała sobie sprawy. Na jednej z imprez całowała się z kolegą z pracy Johna . Biedna myślała że to miłość na całe życie. Niestety , był on rozrywkowym facetem . A JOJO miała chłopaka i musiała mu jakoś o tym powiedzieć kiepsko. Potem narzucił się temat Eleny. Mojej eks przyjaciółki. Kiedyś się przyjaźniłyśmy ale okazało się że jest wredną żmiją, Poprzez mnie chciała zbliżyć się do Johna. Wredna s***! Przepraszam ... Całe towarzystwo miało z nią na pieńku . '

Po jakże miłym lunchy razem z Brie udałyśmy się na zakupy . Szłyśmy rozmawiając, Na wystawie jednego ze sklepów zobaczyłam prześliczną suknię ślubną . Nie mogłam oderwać od niej oczu :

- Braianna zobacz jaka śliczna sukienka . - powiedziałam idąc w kierunku sklepu. Zafascynowana sukienką nie zauważyłam znajdującej się na wprost mnie barierki .
-Nikki uważaj ! -krzyknęła Brie. Niestety było już za późno. Elegancko potknełam się o barierkę i poleciałam krzywko na nogę, Strasznie mnie bolała :

- Nikki nic ci się nie stało ?
- Chyba nic .. ale strasznie boli mnie noga. 
- Chodz od razu pojedziemy do twojego lekarza. 

Brie pomogła mi wstać. Noga bolała mnie jednak mogłam chodzić . Wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy do lekarza. Upierałam się , ze to nic wielkiego i że to tylko lekkie zwichnięcie. 
  
Chwilkę potem byłyśmy na miejscu. Telefonicznie poinformowałam lekarza , ze już jedziemy. Zawsze przyjmował mnie od razu. Weszliśmy do gabinetu. Pan Payn zaczął mnie badać :
   

Tak jak przypuszczałam nie było to nic wielkiego. Lekko nadwyrężyłam nogę. Po wizycie u lekarza wróciłam do domu. John był już w domu.

- Skarbie jestem - powiedziałam . W korytarzu pojawił się John. Zauważył , że lekko utykam .
- Kochanie co ci się stało w nogę ?! Miałaś wypadek ?! Byłaś u lekarza ?!
 - John uspokój się ! Nic mi nie jestem . Jak byłam na zakupach zapatrzyłam się i poleciałam na nogę, Byłam już u lekarza to nic poważnego. Tylko trochę boli mnie noga .
- I tak ci nie wierze . - John wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Potem przyniósł lód i delikatnie położył go na mojej nodze :

- Tak dziękuję .   
- Skarbie może przełożymy nasz wypad do kina ?
- Nie nie John jest dobrze. Chce jechać na ten film i spędzić miło czas z tobą .

John uśmiechnął się i położył koło mnie. Położył rękę na moim biodrze a drugą przełożył między mim karkiem . 

- Kocham Cię . Nie wybaczył bym sobie jesli coś by ci się stało .

Następnie zbliżył się do mnie i pocałował ..

     
2 godziny później byliśmy już po filmie. Postanowiliśmy wstąpić do jakiegoś sklepu ;

           
            

Gadu gadu i takie tam . Potem staneliśmy przed samochodem .Zabrało nas na czułości. :


Brak komentarzy: