Ile was tutaj było :)

poniedziałek, 2 września 2013

Prezent dla Natti :*

Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Z Johnem układa się wspaniale. Z dnia na dzień mnie coraz bardziej zaskakuje . Mile rzecz jasna :) Ostatnie spotkanie z rodziną wiele zmieniło. Zaczęłam inaczej patrzyć na poszczególne rzeczy. Są efekty. Dzisiaj miałam do pracy na 10.00. Rano zadzwonili do mnie czy nie chciałabym mieć wyjątkowej sesji z siostrą. Byłam zachwycona ! Gdy byłyśmy małe zawsze obiecywałam , że jak będę już modelką zaproszę ją na wspólną sesję. Od razu się zgodziłam i zadzwoniłam do Brie :

- Hej siostrzyczko :*
- Hej Nicole :*
- Mam dla ciebie pewną propozycję .
- Jaką ?
- Mój producent kazał cię zapytać czy nie zechciałabyś wziąść udziały w sesji razem ze mną . Co ty na to ?
- O jejku! Naprawdę ! Kiedy ?
- Zaraz o 10.00.
-Okej już się zbieram. Zaraz zadzwonie i przyjmę propozycję. To do zobaczenia i dziękuję :*      
- Nie ma za co.

Zebrałam się i około pół godziny później byłam na miejscu. Brie już na mnie czekała. Jaka ona była punktualna . Zawsze była przed czasem. No cóż.. Weszłyśmy do środka. Tam wszyscy byli gotowi czekali tylko na nas. Od razu poszłyśmy się przebrać , potem makijaż , układanie fryzury, ostatnie poprawki i zaczynamy !


Fotograf powiedział że doskonale się rozumiemy. Nasze zdjęcia mówią wszystko :

    
   
 
   
  


Brie była zadowolona. Parę razy mi za wszystko dziękowała. Ale to nie była moja zasługa. Wszystko to producent , który zauważył nasze zdjęcia w magazynie. Nie wiedział , że mam siostrę bliźniaczkę.

Po pracy wraz z Johnem mieliśmy jechać do butiku by kupić prezent dla Natti. Natti to moja przyjaciółka. Pracuje razem z Johnem. Zaprzyjaźniłyśmy się. Nie długo miała brać ślub z TJ. Byli słodką parą. Zazdrościłam im ślubu. W każdym razie wraz z dziewczynami : Ja , Brie , Eve , JOJO,
 miałysmy urządzić jej wieczór panieński. Oczywiście musiałam kupić jej jakiś prezent. Wymyśliłam , że kupię jej torebkę. Chciałam , żeby John towarzyszył mi. On zawsze się na wszystko zgadzał :D
Seksiak mój ♥

Ale do rzeczy ..

Zaraz po pracy wróciłam do domu. Postanowiłam , żę chociaż raz zrobię obiad. Po drodzę kupiłam zakupy i postanowiłam zrobić krewetki i inne owoce morza które lubił John. John wracał za 2 godziny. Musiałam się pośpieszyć . 

Wyszło nie najgorzej. Nic nie spaliłam . Nawet rzekła bym pachniało wyśmienicie. Wyjełam piękną zastawę i położyłam na stole. Wszystko ładnie poukładałam . Elegancja przede wszystkim . 

Mając chwilkę czasu poszłam się odświeżyć. Wzięłam długą , relaksującą kąpiel. Mm.

Potem ogarnełam się i założyłam to :

Gdy właśnie skończyłam się malować usłyszałam samochód. To pewnie John . Od razu zbiegłam na dół. Chwilkę potem zobaczyłam Johna w drzwiach z kwiatami.

- Heej kochanie :* Ale się stęskniłam .
- Heej. Widzieliśmy się jakieś pare godzin temu.
- No tak tak ale i tak tęskniłam . Co tam masz ?
- Aa to dla ciebie :)
- Z jakiej to okazji ?
- Niech pomyśle ... z takiej , że cię Kocham ♥
- Też cię Kocham .

Po czym uwieczniliśmy ten moment namiętnym pocałunkiem ♥

Potem powiedziałam , że zrobiłam obiad. John jak zwykle nie mógł uwierzyć w to co widzi.

,,Nikki i gotowanie , nie możliwe " - powtarzał. Oczywiście tylko się droczył xd

Potem jak było zaplanowane pojechaliśmy do butiku. gdy tylko do niego weszłam zdawało mi się , że jestem w raju. Tyle torebek ! OMG -,-'

John na to :
- Zaczyna się .
- Niby co ?
- Posiedzimy tu trochę . Za nim ty coś wybierzesz to .. hu huuu .
- Skarbie coś sugerujesz ? ;>
- Ależ skąd kochanie .

  
   

Po pół godzinnych poszukiwaniach znalazłam idealną torebkę dla Natti :*
   
       
 

Brak komentarzy: